fbpx

Na co zwrócić uwagę w pielęgnacji skóry jesienią i zimą

projekt skóra

Nie ma osoby zajmującej się kosmetologią, która nie stwierdziłaby: jesień i zima jest świetnym czasem na regenerację skóry. Chwytamy zatem za zabiegi i kosmetyki z kwasami, retinolem i innymi regenerującymi składnikami. Czy czasem jednak w ferworze regeneracji nie zapominamy o czymś? Sprawdź czy zadbałaś o swoją skórę w każdym aspekcie.

Pewnie jak wiele innych kobiet rozpoczynasz swoją przygodę ze świadomą pielęgnacją. To oznacza, że po przywróceniu normalnego funkcjonowania skóry wykorzystujesz jesień i zimę do tego, do czego w pielęgnacji jest ona stworzona do regeneracji. To jest w sumie jedyny element, który ją lubię w tej porze roku. Mogę zacząć używać retinolu, produktów z różnymi kwasami, złuszczać się bardziej lub mniej, ale zasadniczo działam po to by moja skóra była lepsza, zdrowsza, młodsza. Żeby nie zwalniała tempa działania, co ma miejsce po 30 roku życia i żebym mogła cieszyć się jej pięknym wyglądem.  W większości przypadków mowa jest o działaniu przeciwzmarszczkowym, ale pamiętaj, że regeneracja, przyspieszenie odnowy komórkowej skóry ma na celu utrzymanie jej w zdrowym funkcjonowaniu. Odnawianie skóry to jej oczyszczanie, zmniejszenie przebarwień, wzmocnienie bariery naskórkowej, która będzie chroniła naczynia.

Ale uwaga, na początku efekty są odwrotne od oczekiwanych.

Pod wpływem retinolu i peelingów kwasowych skóra może się wysuszyć,  ścieńczeć,  uwrażliwić. I to Ty musisz to zaobserwować i wychwycić, kiedy powiedzieć dość, aby odpowiednio zareagować i nie dopuścić do większych szkód. Dlaczego mówię o szkodach?  Bo mamy do czynienia dodatkowo z jesiennymi czynnikami zewnętrznymi jak spadek temperatury,  wiatr,  ogrzewanie czy klimatyzacja. Dlatego niezależnie od tego jak bardzo jesteś podekscytowana nową pielęgnacją,  nie przestawaj skóry obserwować o jej regenerować sensu stricte,  czyli goić, łagodzić, odżywiać,  natłuszczać, nawilżać i chronić.

W trakcie pracy z klientkami, szukając rozwiązań codziennych problemów skóry  kobiet (wysuszenie,  napięcie,  trądzik, zaczerwienienie,  wrażliwość, reaktywność skóry, przebarwienia, zmarszczki), odkryłam, że codzienna pielęgnacja domowa opiera się na błędnych założeniach, które zamiast pomagać skórze, dodatkowo pogarszają jej stan, wprawiając kobiety używające tych rozwiązań w frustrację,  zwątpienie, złość. Niepowodzenia pielęgnacyjne każą im szukać kolejnych, teoretycznie lepszych rozwiązań, które zazwyczaj kończą się kolejnym niepowodzeniem lub krótkotrwałym sukcesem, po którym problem wraca z większym natężeniem. Takie podejście do pielęgnacji, bez odpowiedniej wiedzy o funkcjonowaniu i potrzebach skóry jest z góry skazane na porażkę. To właśnie Metoda Skin S·E·N·S·E·I® rewolucjonizuje dotychczasowe podejście do codziennej pielęgnacji skóry zakładając, że integralność naskórka i rozwiązywanie problemów skóry poprzez eliminację ich przyczyn jest kluczem do osiągnięcia zdrowej skóry.

Jak to zrobić?  Sposobów jest dużo a wiele zależy od Twojej skóry.  

Najbardziej narażone są skóry suche, wrażliwe, bo na nich efekty działania produktów odnawiających skórę odbijają się szybciej. Wiele zależy od Twojej determinacji w dążeniu do uzyskania efektów, ale nawet determinacja nie tłumaczy nadmiernego złuszczenia skóry bez ochrony. Im większe wysuszenie i podrażnienie czujesz tym pewniejsze jest, że musisz zrobić przerwę od złuszczania i pozwolić skórze się zagoić.

Jeśli masz skórę wydzielającą więcej sebum, to prawdopodobnie mocniej się złuszczasz, a więc i Ty potrzebujesz dodatkowego wzmocnienia skóry. Całej skóry, ze szczególnym uwzględnieniem policzków.

Po każdym bardziej inwazyjnym, złuszczającym, odnawiającym zabiegu u kosmetyczki/lekarza są rekomendowane produkty gojące skórę, łagodzące, ochronne. To samo powinnaś umieścić w swojej pielęgnacji.

Najprostszy sposób to znany Ci olej i krem odżywczy, ale tu też trzeba wprowadzić zmiany. Oleje, które zwykle rekomenduję (lniany, rokitnikowy, wiesiołkowy, z ogórecznika) są olejami, które zawierają dużą ilość NNKT (niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych). Te łatwo wchodzą w reakcję z innymi kosmetykami i mogą w konsekwencji powodować wysuszenie. Dlatego możesz zmienić olej np. na olej z awokado czy ze słodkich migdałów, które będą robiły większą okluzję na skórze przy jednoczesnym wzmocnieniu kremem odżywczym – przykro mi nie w 100 % naturalnym, bo ten nie stworzy wystarczającej okluzji przy skórze suchej.

Propozycja nr 1 to zmiana kremu odżywczego dotychczas używanego na mocniejszy, bardziej okluzyjny.

Kilka opcji poniżej

  1. Miya regenerujący odżywczy krem z masłem shea (granatowy)
  2. AA Help skóra atopowa Krem kompres SOS łagodzący podrażnienia
  3. Dottore NMF xpress cream 20 %
  4. Mizon Night Repair Melting Rich cream
  5. Iossi krem ochronny dla dzieci

Propozycja nr 2 to dołożenie dodatkowej warstwy pielęgnacji na dzień, aby ochronić skórę w ciągu dnia przed nadmierną utratą wody. Możesz też zamienić jedną z warstw pielęgnacji na inną, bogatszą. Konsystencje lżejsze i bogatsze (zaznaczyłam odpowiednia „L” i „B”)

  1. Miya regenerujący odżywczy krem z masłem shea (granatowy) „B”
  2. Miya nawilżająco-odżywczy krem z masłem z mango (żółty) „L”
  3. AA Help cera naczynkowa krem ochronny uszczelniający naczynka (nie tylko do skóry naczynkowej) „L”
  4. Eva Dermo przeciwzmarszczkowo-odżywczy krem maska na noc „B” – spokojnie może być używany na dzień
  5. Mincer Pharma Anti Allergic nawilżająco kojący krem na dzień przeciwzaczerwieniom „L”
  6. Iwostin Hydro Sensitia Krem aktywator nawilżenia „B”
  7. Iossi krem ochronny dla dzieci “B”
  8. Dottore NMF xpress cream 20 %   „L/B”
  9. Mizon Natural breath cheese pepair cream „L”

Jak widzisz możesz bez problemu używać tych samych kremów na dzień i na noc lub wybrać różne wersje pasujące do Twojej skóry

Propozycja nr 3 to wykonanie 1-2 razy w tygodniu „maski” w postaci nałożenia oleju bogatego w NNKT, na to np. serum hialuronowego lub żelu peptydowego i przykrycie tego kremem z parafiną. Tak wiem, parafiny nikt nie lubi, ale w takiej konfiguracji nie zrobi skórze krzywdy, poza tym nie chodzi o sama, czystą parafinę, tylko krem z emolientami wśród których jest parafina.

Jakie? Poniżej kilka sprawdzonych możliwości. Ułożyłam je w kolejności, dodając za kryterium ilość składników dodatkowych (na plus) i zapachowych (na minus), bo te ostatnie mogą dodatkowo skórę podrażniać

  1. Nivea soft
  2. Dove Nourishing cream
  3. Bielenda Krem do twarzy i ciała z witaminą C

To są propozycje do uwzględnienia w codziennym stosowaniu. Pamiętaj proszę o wzmocnieniu ochrony jeśli uprawiasz sport na świeżym powietrzu (bieganie, jazda na rowerze) lub odbywasz długie spacery. W takich sytuacjach powinnaś dodatkowo chronić skórę i nie nie robi lepszej osłony niż parafina, niestety. Potraktowałabym ja jednak jako maskę, którą po aktywności sportowej należy zmyć.

Pamiętaj też, aby po treningu na siłowni również nałożyć krem na skórę przed wyjściem do samochodu – różnica temperatur (rozgrzana skóra, zimne powietrze) może dać efekt opłakany w skutkach.

I last but not least powyższe informacje dotyczą nie tylko twarzy, choć ta najbardziej jest narażona na czynniki zewnętrzne i przesuszenie. Całe nasze ciało zima potrzebuje specjalnej troski, a dłonie w szczególności dłoni, tu zdecydowanie okluzja jest potrzebna, mocniejsza w ciągu dnia, regeneracyjna w nocy, ale to już temat na kolejny artykuł ?

* Dowiedz się więcej o systemie Skin S·E·N·S·E·I

Miłego dnia

Agnieszka Zielińska

Twój Skin Ekspert