Każdy z nas słyszał o biologicznym zegarze, jedni są sowami, inni skowronkami, każdy z nas wykorzystuje inaczej swoją energię w ciągu dnia i nocy. W większości jednak jest to związane z podziałem 24 godzin na te dzienne i nocne i tego się trzymamy.
A co jeśli skóra też ma dobowy rytm skóry? Jeśli tak, to co to dla nas oznacza? Mamy coś zmienić w swojej pielęgnacji? Dopasować się do odpowiednich godzin? Mieć aplikację w smartfonie, która jak przed laty w „Seksmisji” będzie piszczeć „Weź pigułkę”/ „Nałóż kosmetyk”. Czy może nie robić NIC?
No dobra, rozkmińmy o co kaman 😉
Pewnie nie bedziesz zaskoczona, że skóra też ma swój własny dobowy rytm. Wykazały to badania na ochotnikach, którym pobierano biopsję skóry w równych porach doby i obserwowoano zachowanie skóry.
Najogólniej rzecz ujmując w ciągu dnia skóra się ochrania (głównie przed uszkodzeniami wywołanymi przez promieniowanie UV, ale też temperaturą, patogenami i innymi czynnikami zewnętrznymi), a w nocy regeneruje (czyli naprawia, te powstałe w ciągu dnia, uszkodzenia).
Badania pokazały, że w normalnych warunkach każda z części naszej skóry ma swój okres wzmożonej i zmniejszonej aktywności: naczynia krwionośne i mikrokrążenie, gruczoły łojowe, keratynocyty etc. Z dobowym rytmem związane jest nasze odczuwanie bólu, wrażliwość skóry czy nasilenie zmian o charakterze atopowym (czyli np. swędzenie). Najbardziej obrazowo pokazuje to obrazek poniżej:
W dzień skóra pracuje mocniej, w nocy odpoczywa. To po raz kolejny podkreśla rolę snu w naszym życiu, ale też pokazuje, że po obudzeniu się powinnyśmy cieszyć się zdrowym wyglądem naszej skóry. Jeśli tak nie jest, w Twoim przypadku, to coś jest nie tak z pielęgnacją i trzeba się temu przyjrzeć. Pamiętaj – zawsze możesz poprosic mnie o wsparcie – od tego jest Skin Ekspert
Czy to już wszystko?
Nie, absolutnie nie. Te informacje zostały jeszcze rozbite na czynniki pierwsze i podzielone na obszary doby. Efekt? Zobaczcie same:
A co jeśli nasz rytm życia nie jest dopasowany do rytmu skóry?
Nie możemy zrobić makijażu o 9.00, bo o tej porze już zaczynamy spotkanie w pracy?
Miedzy 13-17.00 chcemy wyglądać super – a nasza skóra właśnie zaczyna szarzeć, bo spowalnia mikrokrążenie?
Wykorzystajmy tę wiedzę, aby sobie ułatwić życie i jednak pielęgnować skutecznie skórę.
Najważniejsze rzeczy do zapamiętania i wdrożenia:
1. Daj się zregenerować skórze w nocy. To znaczy?
a) Zmyj makijaż przed 22-ą (a najlepiej przed 20-tą)
b) Nałóż na noc na skórę kremy odżywcze i regenerujące
2. Jeśli zaczynasz dzień wcześnie i nakładasz pielęgnację i makijaż przed 8-mą rano to pamiętaj o delikatnym masażu skóry (w formie oklepywania) oraz nałożeniu serum antyoksydacyjnego z witaminami C i E – całość poprawi mikrokrążenie i w konsekwencji koloryt skóry.
3. Masz skórę tłustą, ze świecącą strefą T? Miej pod ręka bibułki matujące około południa – to jedyne co w pracy możesz zrobić dla poprawy wyglądu i swojego komfortu.
4. Między 13-17.00 skóra powoli zaczyna tracić blask i staje się bardziej szara – to dlatego po pracy masz wrażenie, że jest zmęczona. Jeśli wybierasz się gdzieś dalej na spotkania, to masz kilka możliwości:
a) Zmyć makijaż i wraz z pielęgnacją nałożyć go na nowo – wklepywanie kremów pobudzi mikrokrążenie
b) Oklepać skórę (tak jak rano) i nałożyć (wklepać!!!) na makijaż odrobinę serum hialuronowego – oklepywaniem pobudzisz mikrokrążenie, a serum hialuronowe nawilży powierzchnię skóry i złagodzi zmarszczki – krótko mówiąc poprawi Twój wygląd. Bez odpowiedniego nawilżenia skóry, nałożenie kolejnej warstwy pudru tylko uwypukli jeszcze niedoskonałości.
Myślisz, że to niemożliwe? Sprawdzałam. W windzie nakładałam produkt – delikatne wklepanie nie zniszczy makijażu – a na spotkaniu skóra już była bardziej napięta. Oczywiście, że to nie jest najlepsze rozwiązanie, ale czasami mamy tylko takie i trzeba wiedzieć jak je wykorzystać 🙂
Jestem ciekawa czy teraz wiedząc jaki jest dobowy rytm skóry, zaczniesz zauważać te etapy?
Daj mi znać
Agnieszka Zielińska
Twój Skin Ekspert