Witaj w kolejnym odcinku serii 5 kroków do pięknej zdrowej skóry ze Skin Ekspertem. Dzisiaj Krok 2: Oczyszczanie.
(Jeśli nie trafiłaś na część 1 lub nie miałaś czasu jej przeczytać, teraz jest dobry moment. Krok 1 znajdziesz tutaj (Krok 1 klik)
Oczyszczanie skóry to pierwszy etap pielęgnacji, niezależnie od tego czy jest on wykonywany rano czy wieczorem. Rano oczyszczasz skórę z pozostałości pielęgnacji nocnej, z pozostałości kremów, olejów, które zastosowałaś, wszystkich produktów kosmetycznych. Wieczorem oczyszczasz skórę z makijażu, z tego wszystkiego, co nagromadziło się na niej w ciągu dnia, również z zanieczyszczeń, ze smogu czyli po prostu z codziennego brudu.
Rynek kosmetyczny oferuje nam różnorakie możliwości, zarówno do czyszczenia skóry z wodą, bez wody, mleczka, lotiony, płyny micelarne, oleje, mydła, płyny – jest tego mnóstwo. Często lekceważymy ten krok i wybieramy cokolwiek, kierując się reklamą, promocją, rekomendacją koleżanki czy konsultantki. A to często prowadzi do błędów.
Jak zatem wybrać najlepiej dopasowany produkt do naszej skóry?
Zacznijmy od tego, jak przebiega mycie skóry. Pozwoli Ci to zrozumieć dlaczego jest to taki ważny etap.
Brud na skórze jest tłusty. Kurz czy smog wiąże się z naszym sebum – tworzy się tłusta mieszanina. Spójrz na podkład i jak zachowuje się on z wodą. Jest zdecydowanie tłusty.
W produktach do mycia wykorzystywane są tzw. środki powierzchniowo czynne, które łączą się z brudem i zmywają go z naszej skóry. Ale, ale, skoro brud ( i makijaż) wnikają w powierzchowną warstwę naszego naskórka, to czy zmywamy tylko brud? No właśnie nie i tu jest najważniejsza część dotycząca mycia. Jeśli mamy za dużo środków myjących (powierzchniowo czynnych) to (w dużym uproszczeniu) połączą się one nie tylko z brudem, ale też z elementami lipidowymi płaszcza hydrolipidowego naszej skóry wymywając potrzebne skórze składniki natłuszczające. To dlatego bardzo często po umyciu mamy uczucie ściągnięcia skóry.
To nie woda jest problematyczna w myciu, a składniki myjące skórę z wodą. Bo składnikami najtańszymi, najlepiej myjącymi, pieniącymi się, ale też najsilniej wypłukującymi nasze lipidy ze skóry są znane Wam już SLSy i SLESy (inci: Sodium Lauryl Sulfate, Sodium Laureth Sulfate). To one w dużej mierze odpowiadają za uszkodzenia bariery hydrolipidowej podczas oczyszczania.
Odpowiedzią na ten problem stały się mleczka i płyny micelarne. Zawierające łagodniejsze środki myjące połączone ze składnikami renatłuszającymi, stosowane bez złej, twardej wody stały się kluczem do właściwego demakijażu i oczyszczania skóry. Czyżby?
Po pierwsze nie woda jest zła, a środek myjący, którego używamy. Po drugie, w mleczkach, płynach micelarnych itp. również znajdują się środki myjące. Nie zmywając ich wodą, pozostawiamy na skórze na dłużej. Sądzicie, że nie wchodzą w reakcję ze skórą?
Teoretycznie zmywamy tonikiem. Hmm…do toników jeszcze dojdziemy. Tonik to nie woda….
Wracając do mleczek i płynów micelarnych, coraz więcej lekarzy, ekspertów od pielęgnacji skóry, wskazuje na możliwość negatywnego wpływu tej metody oczyszczania skóry. Mleczka i płyny mogą zatykać pory, mogą sprawiać, że pojawiają nam się niedoskonałości, mogą również blokować de facto przenikanie substancji odżywczych z kolejnych etapów pielęgnacji. Ma to miejsce szczególnie, jeśli używamy takiego preparatu, który jest preparatem „dwa w jednym”, czyli mleczko/płyn micelarny i tonik w jednym, co de facto powoduje, że nie zmywamy później tonikiem pozostałości mleczka czy płynu micelarnego, tylko właśnie pozostawiamy całość na skórze.
Do nowej metody doszła nam nowa technika. Czyli użycie wacików, chusteczek, w każdym razie czegoś sztucznego, co dodatkowo trze naszą skórę. Wyobraźcie sobie kawałek drewna pocierany papierem ściernym 2 razy dziennie przez kilka lat. Będzie reakcja? Na pewno! Dokładnie to samo dotyczy naszej skóry. Jedne skóry zareagują szybciej, jedne wolniej, ale efekt odczujesz i zobaczysz na pewno. I nie będzie on pozytywny.
Co zatem wybrać? Jak do oczyszczania podejść konkretnie?
Zacznijmy od celu: Oczywiście, że do różnego rodzaju skóry możemy dopasować różne produkty, ale cel jest jeden: oczyszczanie ma sprawić, żeby nasza skóra była przygotowana do dalszej pielęgnacji i nie zaburzać jej równowagi hydrolipidowej, czyli nie zaburzać jej podstawowych funkcji.
Preparaty do oczyszczania nie pozostają długo na skórze, więc nie będą pełniły funkcji leczniczych/terapeutycznych/regenerujących.
Mycie z wodą, wbrew powszechnemu przez wiele lat przekonaniu, nie jest wcale szkodliwe dla skóry, pod warunkiem, że myjesz dobrym produktem, niewysuszającym skóry, nieściągającym skóry, nienaruszającym równowagi hydrolipidowej a także później masz właściwą pielęgnację.
Choć im więcej testuję i sprawdzam, tym bardziej skłaniam się do przekonania, że w tym wypadku im bardziej naturalnie tym lepiej.
Rekomendacja Skin Eksperta: Wypróbuj mycie twarzy olejami.
Może to być czysty olej np. słonecznikowy, arganowy (zdziwisz się, ale zmyje podkład, sprawdziłam), może to być olejek do mycia z woda lub bez o prostym składzie.
Możesz wzorem pielęgnacji azjatyckiej, wykorzystać dwuetapowy rytuał oczyszczania, bądź wykorzystać tylko jeden z jego etapów, czyli oczyścić skórę olejem bez użycia wody, wymasować skórę, wyczyścić ją bardzo dokładnie ze wszystkich substancji, które na niej zalegają, oleje się do tego świetnie nadają i potem są dwie opcje: możesz po prostu zostawić to tak jak jest i stonizować skórę czyli usunąć pozostałości tonikiem bądź możesz wykonać drugi etap tego rytuału czyli oczyścić już dodatkowo skórę z wodą żelem do mycia twarzy. W ten sposób ta skóra jest podwójnie oczyszczona, pory są delikatnie też rozszerzone po masażu, co automatycznie ułatwia przenikanie później substancjom czynnym z produktów, które później nakładasz na skórę.
Oto lista konkretnych produktów na bazie olejów, którymi możesz wykonać etap oczyszczania twarzy:
1. Biochemia Urody: Olejek myjący bezzapachowy (zestaw)
2. Bielenda: Olejek arganowy do mycia twarzy
3. Mizon linia Great Pure a w niej np. olejek do demakijażu w balsamie
Na początek wystarczy. Potem będziesz sama szukać dalej 🙂
Oleje mają jeden minus – słabo zmywają makijaż oczu. Więc jeśli nakładasz cienie, eyeliner i grubą warstwę tuszu – nie myj oczu olejkiem. Lepszy będzie dwufazowy płyn do demakijażu oczu.
Drugim elementem oczyszczania jest tonik. I tu znowu wielką wagę należy przyłożyć do jego składu. Żeby rozpuścić substancje w toniku i nie używać alkoholu potrzebny jest inny solubilizator. Czy pozostawienie go na skórze jest ok.? Czy rzeczywiście poprawia on pH skóry i ułatwia przenikanie substancji? Zdań jest wiele i są one podzielone.
Uważam, że dobrze dobrany tonik i dobrze wybrany produkt kosmetyczny są w stanie skórze pomóc. Wybieranie pod wpływem chwili i reklamy, faktycznie jest bezsensu.
Rekomendacja Skin Eksperta: Zacznij stosować hydrolaty roślinne.
Hydrolaty roślinne (lub dla bardziej zaawansowanych i zaciekawionych azjatycka esencja jest dobrą opcją)
Hydrolaty to nazywane inaczej ‘wodami kwiatowymi’ lub destylatami, otrzymywane są z materiału roślinnego, podczas procesu pozyskiwania olejków eterycznych. Hydrolaty, podobnie jak olejki eteryczne, to czyste esencje danego materiału roślinnego, tyle, że w łagodniejszej i rozcieńczonej formie, dzięki temu mogą być stosowane bezpośrednio na skórę w formie toniku lub odświeżającej wody.
O azjatyckiej esencji mówiłam tutaj. Żeby było jasne, to nie jest tonik, ale akurat ten produkt z powodzeniem można stosować również jako taki (znajomość swojej skóry i jej potrzeb pozwala nam na dobór produktów ze względu na potrzebę, nie nazwę produktu :))
I jeszcze jedna ważna rzecz: technika
NIE używamy wacików, chusteczek itp. Używamy naszych własnych dłoni. Zarówno do mycia olejem – można zrobić sobie przyjemny masaż, jak i do tonizacji.
Jeśli masz wątpliwości jak to zrobić, pokażę Ci na kolejnym livie na FB już 10 listopada.
Dlaczego proponuję takie rozwiązanie? Bo jest najlepsze i najprostsze. Nie w użyciu. Dla naszej skóry. Oczyszcza skórę, bez podrażnień, dba o dopowiednią równowagę hydrolipidową. Dzieki temu Ty po oczyszczeniu poczujesz komfort, skórę gładką, miękką i gotową do dalszej pielęgnacji 🙂
Ponadto obiecałam Ci proste i konkretne rozwiązania do osiągnięcia zdrowej i pięknej skóry. Jest to jednocześnie tanie rozwiązanie, gdy chcesz zmienić pielęgnację i być w zgodzie ze swoim budżetem.
Podziel się ze mną swoimi wrażeniami ze zmiany produktu do oczyszczania skóry. Jak się z tym czujesz? Jak się czuje Twoja skóra?
Jestem dla Ciebie na grupie (Grupa klik) oraz na fanpage Skin Ekspert ( klik) a także mailowo (klik do Skin Eksperta)
Ps.jeśli jeszcze masz jeszcze chwilę czasu, poniżej link do filmu z moją analizą i opinią o gadżetach do oczyszczania (klik do filmu)
Agnieszka Zielińska
Twój Skin Ekspert