Czy pielęgnacja to fanaberia każdej kobiety czy proces, niezbędny skórze,którym można zarządzać? Jeśli to proces, to jak nim zarządzać, aby był efektywny? Żeby nie zajmował nam zbyt dużo czasu, ani pieniędzy…i żeby nasza skóra wyglądała pięknie ZAWSZE…
Tworząc i rozwijając Beauty Code, postawiłam sobie za cel sprawienie, aby jak najwięcej Polek cieszyło się piękną, zdrową skórą. Ambitny cel? Bardzo. Bo większość kobiet, z którymi rozmawiam, nie wie jak pielęgnować swoją skore. Często nawet nie wie, jaką ma skórę.
Jak zatem osiągnąć postawiony cel? Nauczyłam się przez ostatnie lata, że czasami nie ma sensu wyważać otwartych drzwi. Co to oznacza dla pielęgnacji? Spójrzmy na tych, którzy są w tym ekspertami i zobaczmy, co robią. Co ciekawe moje rozważania idą w kierunku 2 rożnych kulturowo kontynentów: Ameryka Północna ( dokładnie USA) i Azja ( dokładniej Japonia i Korea Płd).
W zakresie kosmetyków wolę amerykańskie marki, ale w kontekście podejścia do pielęgnacji Azja wygrywa. Zresztą Azjatki są uważane za kobiety, które najlepiej pielęgnują swoją skórę. Dlaczego? Bo mają na to zupełnie inny patent, oparty na kulturze, ale tez innym podejściu do nas samych. Nie chcę jednak dzisiaj wprowadzać was w te tajniki. Zdaję sobie doskonale sprawę, że nie zawsze można wdrożyć inny system 1: 1 wywodzący się z innej kultury do naszego stylu życia.
W Beauty Code szukam rozwiązań, które będą pasowały do nas, Polek – mamy inna skórę, inne potrzeby skóry, inną kulturę, inny klimat…tylko nasza potrzeba jest taka sama – chcemy mieć piękną zdrową skórę.
Pielęgnacja skóry to projekt, którym można zarządzać, inwestycja w każdą z nas. Zysk ma przewyższać koszty, choć mówimy tu o bardzo miękkich i indywidulanych kwestiach do oceny. Dlatego w Beauty Code mówię o ZARZĄDZANIU SKÓRĄ. Zarządzanie skórą to proces ciągły, dążący do doskonalenia i wymagający zmian. A jeśli taki jest to najlepiej zastosować do niego filozofię kaizen.
Czym jest filozofia kaizen? To japońska filozofia biznesowa. Kai oznacza „zmianę”, Zen „na lepsze”. Kaizen dąży do ciągłego doskonalenia procesów, zarzadzaniu opartym na faktach, weryfikacji wyników i krok po kroku poprawianiu tego, co już funkcjonuje. Kaizen nie jest rewolucją, to raczej ewolucja w celu osiągnięcia celu .
Nie jesteś jeszcze przekonana, że mam racje? Pozwól, że podrążę temat.
Zacznijmy od celu.
Piękna skóra to cel każdej z nas. Cel długoterminowy bo każdego dnia chcemy cieszyć się pięknym wyglądem. Cel długoterminowy, bo zmienia się każdego dnia, każdej pory roku, każdego roku.
Cel długoterminowy, bo nie ma jednorazowego cudownego rozwiązania, które na stałe utrzyma efekt: Piękną skórę.
Proces zarządzania skórą wymaga od nas zmiany naszych przekonań. W młodości mamy skórę mieszaną i potrzeby z nią związane. Z czasem skóra zaczyna się zmieniać, a nasze przekonanie o niej i nasza wiedza muszą ulec modyfikacji.
Proces ten wymaga również podważania przekonań, którymi jesteśmy karmiona przez wszystkie firmy kosmetyczne i pamiętania, że one NIE wiedzą, co jest dobre dla Twojej skóry
Pielęgnacja skóry ma poprawić stan naszej skóry. Nie jednorazowo, ciągle. Nasza skóra zmienia się i zmieniają się jej potrzeby…ba zmieniają się nasze potrzeby. Najpierw chcemy, aby nasza skóra się nie świeciła, potem żeby nie było widać zmarszczek, potem, żeby była pełna blasku, bo życie daje jej w kość, a do tego jeszcze żeby była odpowiednio nawilżona i bez problemów jak krostki, naczynka czy przebarwienia.
Nie wiem jak Wy, ale ja widzę tu potrzebę ciągłej poprawy i ulepszania procesu pielęgnacji skóry.
CELE KAIZEN SĄ BARDZO PROSTE I WYKORZYSTYWANE BARDZO CZĘSTO W BIZNESIE
- skrócenia czasu realizacji procesu pracy oraz poprawy jakości;
- dostosowywania technicznego elementów systemu;
- redukcji kosztów
Dla zarządzania skórą cele te brzmią następująco:
- efektywna pielęgnacja, nie wymagająca więcej czasu niż jesteśmy gotowe na nią poświęcić.
- pielegnacja dopasowana do potrzeb skóry ( odpowiednie składniki, konsystencje etc)
- pielęgnacja skóry zgodna z naszym budżetem.
Większość z nas, kobiet pracujących na etacie czy rozwijających własny biznes, deklaruje brak czasu, a już na pewno nie mamy go w nadmiarze. Chcemy wiedzieć jak pielęgnować swoją skórę szybko i efektywnie. Bez zbędnych ceregieli i zbędnych kosztów. W poprzednim artykule „Pielęgnacja skóry przymus czy inwestycja?” (https://beautycode.com.pl/index.php/blog/14-quisque-gravida-purus-vitae/147-pielegnacja-skory-przymus-czy-inwestycja) pisałam o frustracji, jaka się w nas rodzi po kolejnym chybionym kosmetyku – obiecującym dużo, robiącym niewiele. Tego NIE CHCEMY!!! Chcemy pielęgnacji dopasowanej do naszych potrzeb, potrzeb naszej skóry, naszego czasu i budżetu. Te kryteria spełnia zarządzanie skórą w stylu kaizen
Jak zatem powinna wyglądać taka pielęgnacja? Spójrzcie na nią wg 10 zasad kaizen:
- Problemy stwarzają możliwości:
Skora jest żywym organem, odzwierciedla stan naszego ciała. Jeśli pojawiły się problemy, których wcześniej nie miałaś może to oznaczać znaczącą zmianę w twoim organizmie (dieta, stres, zanieczyszczenia czy nadmiar słońca). Możesz zweryfikować nie tylko swoją dotychczasową pielęgnację pod kątem potrzeb skory, ale też sprawdzić, co zmieniło się w Twoim życiu i czy wychodzi Ci to na dobre.
- Pytaj 5 razy „Dlaczego?”
Dlaczego uważam ze moja skóra potrzebuje ciągle tego samego? Dlaczego mam suchą skórę? Dlaczego ten krem jest dla mnie? Dlaczego komuś zależy żebym go kupiła? Dlaczego kupuję kolejny produkt? I tak dalej, i tak dalej. Pytań może być mnóstwo, każda z nas zada je inne, ważne, żebyśmy pytały i nie przyjmowały wszystkiego „na wiarę”, szczególnie, jeśli dotyczy naszej skóry.
- 3.Bierz pomysły od wszystkich.
Mnóstwo pomysłów, to mnóstwo wyborów, ale tez mnóstwo możliwości. Zbieraj i sprawdzaj czy są dla Ciebie dobre. Zebranie informacji o pielęgnacji czy kosmetykach nie oznacza, że masz je od razu wdrożyć w życie. Nie wiesz, dlaczego? Spójrz na punkt 2 powyżej i na punkt 4 poniżej.
- Myśl nad rozwiązaniami możliwymi do wdrożenia.
Jeśli wiesz , że któryś element pielęgnacji jest dobry dla Ciebie, to Nie wszystkie rozwiązania są dla Ciebie – jeśli masz skórę mieszaną będziesz stosować te same rozwiązania, co skóra sucha naczynkowa? Raczej nie. Czy każdy krem, którego używa Twoja koleżanka jest dla Ciebie odpowiedni? Niekoniecznie.
- Odrzucaj ustalony stan rzeczy.
Skóra się zmienia. Zmieniają się też jej potrzeby i tak, jak już pisałam, zmieniają się też i Twoje. Nie zakładaj z góry, że Twoja skóra jest taka sama jak 5 lat temu.
- Wymówki, że czegoś się nie da zrobić, są zbędne.
To właściwie nie wymaga komentarza J Jeśli wiesz, jak pielęgnować skórę, pielęgnuj ją. Jeśli nie wiesz, znajdź rozwiązanie dla siebie. Pielęgnacja to Twoja inwestycja w siebie.
- Wybieraj proste rozwiązania, nie czekając na te idealne.
Proste rozwiązania są zazwyczaj najlepsze, a dla skóry nawet bardzo. Pielęgnację zaczyna się też od małych kroków –tych, które są najlepsze dla Ciebie.
- Użyj sprytu zamiast pieniędzy.
Zarządzanie pielęgnacją w zgodzie z budżetem jest wyzwaniem, ale jest to do osiągnięcia. Są sposoby w pielęgnacji, aby nie wydawać mnóstwa pieniędzy na kosmetyki. Pamiętaj, nie wszystko złoto, co się świeci. W świecie pielęgnacji ta zasada ma duże odzwierciedlenie.
- Pomyłki koryguj na bieżąco.
Nie od razu Rzym zbudowano, więc i nie od razu możesz znaleźć najlepsze rozwiązanie dla siebie. Mogą przytrafić się pomyłki. Pamiętaj też, że skóra potrzebuje minimum miesiąca, aby zareagować na to, co na nią nakładasz. Obserwuj i dopasowuj pielęgnację do potrzeb swojej skóry.
- Ulepszanie nie ma końca.
Zmiany w skórze są nieuniknione. Nawet pory roku wymuszają zmiany w pielęgnacji. Skóra żyje i ma różne potrzeby, a jednego doskonałego rozwiązania nie ma.
Aby czuć się pięknie w swojej skórze, musimy o nią zadbać. Mam nadzieję, że właśnie podpowiedziałam Ci jak to zrobić. Trzymając się 10 zasad kaizen w pielęgnacji osiągniesz piękną skórę.
Tego Ci życzę 🙂