W pewnym równoległym świecie żyła sobie królowa o imieniu Piękno. Oczywiście była niezwykle piękna: zaskakiwała swoją urodą, którą doceniał każdy. Królowa miała piękne włosy, starannie uczesane, piękną, nieskazitelną skórę. Jej uroda przyciągała każdego, więc umiejętnie o nią dbała… Ale nadrzędnym zadaniem Królowej było zadbanie o piękno wszystkich ludzi żyjących w jej królestwie. Była odpowiedzialna za to, by czuli się oni piękni, cieszyli się zdrową skórą, włosami, paznokciami, rzęsami. Dzięki Królowej poddani czuli się lepiej, więc przychodzili do niej chętnie, a ona sprawiała, że pięknieli w oczach.

W królestwie były też inne osoby, uważające się za odpowiedzialne za piękno: Sprzedawcy Urody. Oferowali oni prostsze rozwiązania, nie wymagające kunsztu, umiejętności, zmysłu smaku, którymi odznaczała się praca Królowej Piękna. Sprzedawali oni produkty, które były łatwo dostępne i każdy mógł znaleźć wśród nich coś dla siebie i swoją kieszeń, aby poprawić urodę w domu.

Pewnego dnia na całe królestwo został nałożony zły czar. Czar, który sprawił, że poddani Królowej Piękno musieli zamknąć się w domach i przestać spotykać się z Królową. Musieli przestać dbać o swoje piękno! Tylko wtedy całe królestwo mogło zachować swoje zdrowie i życie. Królowa Piękno była sfrustrowana. Jak to? Nie może realizować swojej misji? Nie może pomóc swoim poddanym czuć się pięknymi? Pozostało czekać. Tak oto Królowa Piękno, czekając, zasnęła, bo sen sprzyja urodzie, a złość piękności szkodzi.

Jednak poddani nie spali.

Dla nich życie toczyło się dalej. Zły czar miał wpływ również na ich życie, ale potrzeba poczucia piękna, utrzymania dobrego wyglądu, była silniejsza niż wierność Królowej, szczególnie, że Sprzedawcy Urody nie musieli czekać. Musieli tylko przekonać mieszkańców królestwa, że ich produkty zrobią to samo, co może zrobić Królowa Piękna.

Przez kolejne 3 miesiące czar utrzymywał swoją moc, a Królowa Piękna czekała i spała, stając się coraz piękniejsza. Kiedy wreszcie okazało się, że czar nie jest już tak groźny i można znów uszczęśliwiać poddanych pięknym wyglądem, okazało się….że oni już tego nie potrzebują. Przez ten czas, gdy Królowa spała, oni zaczęli kupować produkty od Sprzedawców Urody. Zaczęli żyć w nowej rzeczywistości, dostosowali się, znaleźli innych ekspertów!

Czy efekty były takie jak przed czarem? Nie. Ale mieszkańcy królestwa przyzwyczaili się do tego, jak do wielu innych rzeczy w trakcie działania czaru.

Przez te miesiące czekania, wytworzyły się nowe rozwiązania dostępne dla mieszkańców królestwa, z których korzystali pomimo działania złego czaru. I nagle Królowa Piękno straciła grunt pod nogami. „Jak to, nikt nie chce korzystać z mojego upiększania?” – pytała zaskoczona. „Ależ chcemy – odpowiedzieli zapytani poddani – tylko nie jesteś dostosowana do naszych obecnych potrzeb. Boimy się, że czar ciągle działa. Chcemy innych rozwiązań, które nas nie narażą. Sprzedawcy Urody nam je dali, kiedy Ty spałaś… Idź spać dalej, kolorowych snów!”.