Mamy już pełnię kalendarzowego lata. Fala sierpniowych upałów spowodowała naszą wzmożoną obecność nad polskim morzem 🙂 Ale już za moment jesień. Czas zatem poważnie pomyśleć o pielęgnacji skóry szczególnie po urlopie. Będziemy musiały zmierzyć się z następującymi problemami…
– intensywne słońce, które powoduje, wysuszenie, odwodnienie i fotostarzenie skóry
– upał sprawia, że nie mamy ochoty nic nakładać na skórę, bo i niezależnie od jej rodzaju i tak wszystko spływa, czyli brak włąściwej pielęgnacji i ochrony skóry
Krótko mówiąc, pomijając pozytywne aspekty, lato to okres, kiedy niezależnie od rodzaju, stanu, nasza skóra dostaje w kość. Na szczęście, część z Was nawilżała i nawilża cały czas skórę, część z Was z kolei stawia na odżywianie. Teraz, latem, już wszyscy będą myśleć tylko o nawilżeniu. Czy słusznie? Czy to wystarczy?
Co jest lepszym rozwiązaniem? Które przynosi właściwe, pożądane efekty? Czy może nie ma to żadnego znaczenia?
Z pełną stanowczością i świadomością napisanych poniżej słów stwierdzam, że dobry krem musi zarówno nawilżyć, jak i odżywić skórę. I nie ma absolutnie żadnego znaczenia czy masz skórę suchą czy tłustą czy mieszaną. Zapytasz, dlaczego? Już wyjaśniam…
Zacznijmy od tego, co oznacza nawilżanie i co oznacza dożywianie. Te słowa są używane przez niemal każdą firmę kosmetyczną zarówno jakby miały różne znaczenia, jak i też jakby były synonimami.
Nawilżanie i odżywianie synonimami nie są. W dużym uproszczeniu możemy porównać te słowa i ich znaczenie do naszych codziennych czynności, czyli picie wody (czytaj nawilżanie) i jedzenia (czytaj odżywianie). Widać różnicę? Mam nadzieję, że tak 🙂
Bardziej naukowo wygląda to tak:
Jak zapewne wiesz, skóra zbudowana jest z 3 warstw: zaczynając od dołu mamy tkankę podskórną, następnie skórę właściwą, na samej górze znajduje się naskórek. Za utrzymanie odpowiedniego stanu nawilżenia i odżywienia skóry, a co za tym idzie, jej elastyczność, jędrność oraz odporność na szkodliwe czynniki zewnętrzne (jak mróz, wiatr, promieniowanie UV etc.) odpowiedzialna jest m.in. warstwa rogowa naskórka oraz znajdujący się na jej powierzchni płaszcz hydrolipidowy.
Dobrze działający płaszcz hydrolipidowy jest naszą naturalną barierą ochronną. Taki mur dookoła domu, jakim jest wnętrze naszego organizmu. Ta bariera ochronna działa podwójnie: chroni naszą skórę od zewnątrz przed szkodliwymi czynnikami, (np. mróz, wiatr, klimatyzacja, ogrzewanie, słońce, różnego rodzaju czynniki mechaniczne, np. drobinki metali znajdujące się w twardej wodzie), ale też chroni skórę od wewnątrz nie pozwalając na nadmierne wyparowanie wody. Jak możecie się domyślać kluczowym aspektem we właściwej pielęgnacji skóry jest zachowanie równowagi. Między czym a czym? No właśnie, między nawilżaniem a odżywianiem. Jeśli płaszcz hydrolipidowy jest „dziurawy”, czynniki zewnętrzne intensywniej penetrują w głąb Twojej skóry dodatkowo ją niszcząc. Powoduje to również zaburzone złuszczanie korneocytów, przesuszenie skóry oraz wyparowywanie wody. To z kolei wpływa również na wyostrzenie zmarszczek i elastyczność skóry. Brak wody w skórze odczuwamy natychmiast poprzez uczucie ściągnięcia czy nawet złuszczenia skóry i naszą pierwszą reakcją jest myśl: potrzebujemy nawilżenia. Może się jednak okazać, że to tylko przyniesie chwilową ulgę w problemie, bo jeśli „dziura” w płaszczu lipidowym wynika z braku lipidów, samo nawilżenie, choćby i najbardziej intensywne tej „dziury” nie uzupełni.
I jeszcze jedna ważna kwestia. Niewłaściwie pielęgnowana (czytaj nawilżana i odżywiana skóra) staje się dużo szybciej skórą suchą. Ta niewłaściwie pielęgnowana starzeje się szybciej. Jest cienka i delikatna, dlatego też czynniki zewnętrzne oddziałują na nią intensywniej niż np. na skórę tłusta. To powoduje uwrażliwienie skóry oraz możliwe problemy z naczynkami. Czy teraz już widzicie, dlaczego sam krem nawilżający nie wystarczy. Dobry krem pielęgnujący i chroniący naszą skórę musi zawierać również substancje odżywcze.
I znowu ważna kwestia: osoby o skórze normalnej czy tłustej na pewno wybiorą krem, który będzie miał mniej substancji lipidowych i nie będzie miał tych, które zatykają pory niż osoby o skórze suchej. Niemniej jednak powinny się one w tym kremie znaleźć.
Tyle tytułem tzw. wstępu do tematu. Jak zwykle się rozpisałam. O tym, jakie substancje działają nawilżająco i jakie kremy wybrać dowiecie się w następnej części Nawilżania kontra Odżywiania